Sztuka na podobieństwo Orła Lotu – AQUILA ARS
Dlaczego stworzyłam stronę Samkoviana?
W życiu przychodzi czas, gdy zrozumieć pragniemy: – Kim jesteśmy?- Dokąd zmierzamy?- … z perspektywy dziedzictwa, wychowania, wykształcenia, drogi przebytej, ogarnąć spojrzeniem wartości, które ukształtowały nas takimi, jakimi dziś jesteśmy. Znaleźć granice gdzie kończy się nauka, a rozpoczyna nauczanie, jakich narzędzi należy użyć, aby w mechanizmie działań kształtowania obrazu człowieka uwrażliwić go, by zdołał odróżnić piękno od ułudy, wykrzywioną w grymasie uśmiechu maskę, od rzeczywistej twarzy dobra. Odpowiedzieć na pytanie: – Jaki proces wychowawczy musi przejść dziecko w dorastaniu, aby w dorosłości miało w sobie czułość na kolory sztuki życia, a w dojrzałości dokonywane wybory nie niosły utraty wartości duchowych na rzecz dóbr materialnych. Poszukać drogowskazów, jak mimo coraz wyższych murów, odnaleźć drogę do empatii, sprawić by radość budowało dawanie,a nie branie, jak zwyczajnie dobrym człowiekiem być. Jak poprzez wychowanie, nie wymienić miłości na puste bycie przez, jak sprawić by dorastanie, nie było równoznaczne z prawem do wyrządzania krzywdy, a dorosłość znakiem do niepamięci o odchodzących, czym wyryć na tablicy sprawiedliwości, że wartością jest człowiek w całym spektrum poznania, a nie jego status materialny, że dobro jest oznaką siły, a wybaczenie jest odwagą nie słabością.
Na kolejnych stronach na początku pokonuje szlak lat kilkudziesięciu, po raz kolejny stąpam po drodze przebytej, aby tym razem wraz z wami ją przejść. Bo jakim człowiekiem byśmy byli gdybyśmy o drzewie życia co nas zrodziło zapomnieli. Powracam i piszę o Ojcu moim prof. Janie Sławomirze Samku, co mnie kochać piękno nauczył. Chciała bym, aby ta miłość co mnie lepszą uczyniła, mimo jego odejścia nadal żywa była, a jego dorobek dla pokoleń przyszłych ścieżką do wędrówki po zabytkach polskiej sztuki był. Pisze o przodkach, bo, jak, że o nich nie pisać, gdy ich dziedzictwo źródłem pamięci tożsamości we mnie jest. Pisze o ciszy spełnienia, co góry niosą, o polskich Tatrach bo po części z pradziada siłę ich w sobie mam, i o Alpach Szwajcarski bo o poranku dziś ich ośnieżone szczyty co dnia siłę radości dają mi. Trochę słów o ludziach którzy nauczycielami mi byli, o drodze zawodowej i duchowej, która doprowadził mnie dziś właśnie tu. Przez kolejne odsłony wędruje po labiryncie zakamarków pamięci, wyobraźni i snów prześnionych w poszukiwaniu, chwil tych ważnych, co trwały ślad odcisnęły. Dzielę się „tu i teraz”, wszystkim tym co dziś dla mnie ważne jest z perspektywy mnie i postaci, które siłą wartości przekazu niezwykłymi dla mnie są, słowem przeczytanym, legendą zawierzoną, obrazem zapisanym, uczestnictwem przeżywanym, choć chciałabym móc podzielić się wrażliwym dotykiem, tchnieniem duszy tym, co nadal żywe ponad granią jest. W codzienności szukam miejsc, które niosą piękno, krajobrazów, które pamiętają, dźwięków wibracjami bliskich, ludzi, co kolorami tęczy spowici są, tego, co wrażliwością wspólne nam niezależnie od kraju, nacji, wieku, co wnosi w życie iskierki światła. Szukam pytań i odpowiedzi szukam, z ludźmi rozmawiam i wierzę, że z tych światełek, w latach, które jeszcze nie nadeszły, w mroku pochodnia wzniesie się. W tytule widniej SZTUKA, tak właśnie, wśród ścieżek tak wielu, wydarzeń odległych, myśli zatłoczonych, to ona jest tym pomostem, który łączy jak uniwersalny symbol poprzez wieki, pokolenia, narody, kontynenty, i nie o aspekt plastyczny, muzyczny, czy słowny chodzi, a o wszystko, co zobaczyć, usłyszeć, poczuć przeżyć jest nam dane, a źródłem dla nas jest…Wychowanie, życie co poprzez sztukę dokonuje się.
Gdybym urodził się ptakiem?… Ptakiem jestem:)
Elżbieta Anna Sadkowski (Samek)