Freddie Mercury, fenomenalny wokalista o naturalnym talencie i olbrzymiej skali głosu, wraz z zespołem Queen osiągnął spektakularny sukces na świecie. 1991rok, wiedział, że jest chory, że niewiele mu już czasu zostało, The Show must go on – Przedstawienie musi toczyć się dalej – śpiewał w ostatnim przeboju. Bulwar nad Jeziorem Lemańskim w Montreux, z oddali widoczna, niewiele większa od naturalnej wielkości postać stojąca na kamiennym postumencie przyciąga wzrok spacerujących turystów. Tak jak go zapamiętali fani, Freddie stoi w najsłynniejszej pozie scenicznej, w lewej ręce trzyma mikrofon, prawa wyciągnięta do góry. Dlaczego właśnie tu w Montreux? – Tafla jeziora, a w tle masyw ośnieżonych szczytów Alp, magia tego niezwykłego miejsca była inspiracją dla wielu twórców. Freddy miał tu swój dom, tu komponował, nagrywał w Mountain Studios w Casino Barrière de Montreux, w tym ostatni album Made in Heaven. Przed śmiercią spędził wiele ostatnich dni swojego życia właśnie tu, rzeźbę postawiono niedaleko jego domu. ,,To prawda, mam tysiące przyjaciół, ale można pozornie mieć wszystko, a tak naprawdę nie mieć nic” – kiedyś w wywiadzie powiedział Freddy. Podczas koncertu na londyńskim stadionie Wembley wkrótce po dramatycznej śmierci Freddiego w 199r, nad głowami publiczności powiewał transparent: „Freddie był tylko jeden!”
Wpatrzony w dal błękitu, wyciągniętą dłonią dosięga słońca. Od jego odejścia minęło już wiele lat, a przecież przez cały rok pod rzeźbę w Montreux przyjeżdżają fani z różnych zakątków świata i składają kwiaty. Monument, czy sanktuarium? – Ktoś zapyta. Król Rocka nigdy nie zagrał koncertu w Montreux. Dziś mieszkańcy mówią, że bywają dni, kiedy wieczorną porą, siedząc nieopodal rzeźby, ponad taflą jeziora można usłyszeć jasny, mocny, przejmujący śpiew Freddiego.
Postać wraz z wyciągniętą rękę ma wysokość 3m, taki limit określiły władze miasta, w warunkach realizacji monumentu. Rzeźba powstała w piątą rocznicę śmierci Freddiego Mercury’ego, autorką jest czeska rzeźbiarka Irena Sedlecká.
tekst i zdjęcia Elżbieta A.Sadkowski
Freddie Mercury, un chanteur phénoménal au talent naturel et à une énorme gamme vocale. Il obtint un succès spectaculaire dans le monde avec son groupe Queen. En 1991, il savait qu’il était malade et qu’il n’avait plus beaucoup de temps. Dans son dernier tube il chanta The Show must go on – le spectacle doit continuer. Le boulevard à Montreux, au bord du lac Léman, on voit de loin un personnage un peu plus grand que nature, débout sur un socle de pierre qui attire l’œil des promeneurs. Freddie Mercury dans sa pose scénique la plus célèbre, il tient le micro dans sa main gauche, la main droite tirée vers le haut, voilà l’image que ses fans ont gardée en mémoire. Pourquoi ici à Montreux ? Le lac et plus loin les sommets enneigés des Alpes, la magie de ce lieu a inspiré de nombreux artistes. La maison de Freddy était ici, ici il composa, il enregistra ses albums au Mountain Studios au Casino Barrière de Montreux, dont le dernier Made in Heaven. Beaucoup de ses derniers jours il les passa ici, la statue le représentant se trouve non loin de sa maison. « C’est vrai, j’ai des milliers d’amis, mais on peut paraître tout avoir et ne rien avoir en réalité » – a dit Freddy dans l’un de ses interviews. Pendant le concert au stade de Wembley à Londres, peu après le décès de Freddy en 1991, il y avait une bannière au dessus des têtes des spectateurs « il n’y avait qu’un seul Freddy » !
Regardant au loin dans le bleu, il touche le soleil avec sa main tendue. Beaucoup d’années ont passé depuis qu’il est parti et pourtant, tout au long de l’année ses fans du monde entier viennent s’incliner devant la statue et y déposer un bouquet de fleurs. Monument ou sanctuaire ? – Quelqu’un va demander. Le roi du rock n’a jamais donné de concert à Montreux. Aujourd’hui, les habitants disent que parfois lorsqu’on s’assied le soir près de la statue on peut entendre le chant net, fort et émouvant de Freddy se répandant au dessus du lac.
La statue avec la main étirée mesure 3m, c’est une limite fixée par les autorités de la ville dans le dossier qui précédait son exécution. Le monument réalisé par la sculptrice tchèque Irena Sedlecká fut inauguré cinq ans après le décès de Freddy.